Aby z poziomu Ubuntu z panelami Gnome zainstalować środowisko KDE wykonujemy w konsoli polecenie:
sudo apt-get install kde-full kdm
Uwaga! Może to być ponad 350 MB, więc chyba sporo. Oczywiście potwierdzamy instalację i czekamy na zakończenie konfiguracji. W przypadku dodatkowej konfiguracji zostawiamy zaznaczone default.
Następny krok to konfiguracja wyboru środowiska: Gnome/KDE (gdm/kdm):
sudo dpkg-reconfigure gdm
Zaznaczamy gdm dla wyboru Gnome, lub kdm dla KDE. Uruchamiamy nasz komputer ponownie.
Po restarcie powinniśmy mieć możliwość wyboru środowiska - jeśli nie to powinniśmy się logować do prekonfigurowanego. Gdy zobaczymy Gnome to znaczy, że ostatnia opcja została wybrana na gdm. Gdy KDE to oczywiście mamy cośmy chcieli.
W przypadku, gdy po zalogowaniu widać, że to nie Gnome, ale nie mamy nic więcej niż konsola, wpisujemy
sudo reboot
i przy ponownym logowaniu ręcznie wybieramy środowisko z wybieranej listy.
Samo KDE wygląda schludnie. Powinny działać wszystkie aplikacje spod Gnome, lecz wyglądają jak z czasów Windows 98 - niektórzy to docenią. Oczywiście dostajemy też odpowiedni zestaw programów dedykowanych do tego środowiska, ale że akurat mi aż tak na wyglądzie nie zależy to korzystam z tych "swoich".
Na pewno warto wspomnieć o tym, że mamy tu do czynienia z pewnymi różnicami do Gnome, np. w System Settings znajdziemy większość opcji, których moglibyśmy potrzebować do dopieszczenia naszego KDE.
Mamy też do wybory pokaźny zestaw Widgetów (jeśli ktoś to lubi). Na pierwszym screenie widać dodany już przeze mnie zegarek. Klikając w prawy górny róg dostajemy się do menu, z którego można wybrać opcję Add Widget.
Na pewno sam wygląd może zostać dopieszczony do maksimum, gdy korzysta się z dodatkowych sterowników własnościowych do karty graficznej. Jako, że ja tego nie doinstalowałem, to nie korzystam z pełnej mocy Plazmy. Musze jednak przyznać, że i tak KDE wygląda bardzo ładnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz